Masowe zwolnienia we francuskich korporacjach zaczynają być na poziomie Club Med. Zamężni ludzie, którzy wzbogacali skarb państwa w postaci milionów euro podatków, zostawiają Francję, nie oszczędzając oczywiście na dość mocnych komentarzach w kierunku władz państwa.
Wiele się mówi o poezji zatytułowanej „Gerard Depardieu i rosyjski paszport”, lecz mnóstwo zamężnych Francuzów podjęło decyzję by zdobyć obywatelstwo belgijskie lub tez prawo do stałego pobytu i opłacania podatków w Szwajcarii. Wielka gwiazda piłki nożnej z Wysp Brytyjskich David Beckham podarował na cele charytatywne wynagrodzenie za pracę w paryskim klubie Saint Germain. Kiedy doszło by do takiej sytuacji, że francuski socjalistyczny fiskus zainteresował by się jego zarobkami, miałby możliwość sięgnąć nie tylko po zarobki , jakie David zarabia we Francji, lecz też opodatkować jego wynagrodzenie. Dorobek Beckhama i jego żony jest określany na znacznie więcej niż sto milionów dolarów.
Prezydent Francji oraz jego minister, który odpowiada że powrót do życia francuskiego przemysłu uwielbiają ukazywać się publicznie razem. Na poważne problemy przedsiębiorców, którzy przy obniżającej się produkcji są zmuszeni obcinać zatrudnienie, z wielką chęcią stosują niewykorzystaną jeszcze, lecz sprawdzoną groźbę: nacjonalizacja.
Bardzo często jest tak, że Montebourg mówi o wiele szybciej, niż myśli. Uwielbia straszyć, poganiać i oczywiście pouczać. Dość wysoki, świetnie ubrany, zawsze mający na końcu języka słuszna odpowiedź, na większość zadanych pytań z wielką chęcią używa hasła związane z nacjonalizacją i obroną interesów pracowniczych.
Właśnie takimi planami groził rafinerii przynależącej do szwajcarskiego Petroplusa, których pragnął zamknąć huty Arcelora Mittala we Florange. Chciał znacjonalizować, skłonić do zainwestowania Libijczyków z myślą że państwo francuskie dołoży. Twierdzi też, że w każdej chwili może zagrozić nacjonalizacją. Francoisiemu Hallendeowi nie przeszkadzało, że premier Starał się wycofać, usprawiedliwiając, że na utrzymania Florange jest potrzebne 1mld euro, a cala inwestycja i tak będzie nie rentowna. Montenbourg ze złością ogłaszał, że Lakshmi Mittal we Francji nie jest mile widziany.
Chęci do czynów nacjonalizacyjnych mogły dotrzeć nawet Peugeota Citroena, który ostatnio przeżywa wyjątkowo trudne chwili z powodu słabej kondycji marketu motoryzacyjnego. PSA wydał na światło dzienne informację, że przez sprawę odpisów straty wyniosły bardzo wysoki poziom, bo pięć miliardów euro. Montenbourg wycofuje się w ostatnich gróźb, twierdząc, że w tej chwili tylko się przygląda. Dla przypomnienia PSA jest firmą całkowicie prywatną.
Natomiast piętnasto procentowy wkład w Renault upoważnia jednego z ministrów do kolejnych uwag. Skrytykował, że to co zostało zrobione to jest „minimalne minimum” – właśnie taka była reakcja po informacji z ostatniego czwartku, kiedy prezes Renault oraz Nissana oznajmił pracownikom, że zrezygnuje z 1/3 ruchomej części ich wypłat (czterysta osiemdziesiąt euro),w wypadku kiedy pracownicy zaakceptują zmianę kontraktów,Renault jest na plusie, a związkowcy z Carlosem G. rozmawiać nie chcą.